Poszłam w moje ulubione miejsce. W miejsce , które pokazała mi Sarah. Czułam się tam najlepiej. Usiadłam na ławce , skuliłam się, nogi powędrowały pod brodę. Przemyślałam wszystko i zaczęłam płakać. Nie mogłam się opanować chociaż bardzo chciałam. -Jessie a ty nie idziesz na śniadanie?-od razu rozpoznałam ten głos, który należał do Taylora. Odwróciłam się w drugą stronę żeby tylko nie zobaczył że płakałam. Usiadł obok mnie i złapał moją dłoń. -Jessie pokaż się.-Nie zareagowałam na to co przed chwilą powiedział. Nadal patrzałam się w przestrzeń. Złapał mnie ręką za podbródek i odwrócił w swoją stronę. -Jessie czy ty płakałaś?-zapytał się. Patrząc mi prosto w oczy.-Nie po prostu coś mi wpadło do oka i nie chcę wylecieć. -Nie wstydź się że płakałaś, łzy pokazują, jak bardzo ci na czymś zależy.-spojrzałam się na Niego. Miał racje zależy mi i nie na czymś lecz na kimś. Ale zachowuję się jakby tak wcale nie było. A właściwie jest tak od bardzo dawna. Nie jestem najlepsza w okazywaniu uczuć. Zamyśliłam się i nawet nie wiem kiedy Taylor zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Ja nie mogłam się ruszyć sparaliżowało mnie . Nie mogłam wykonać najmniejszego ruchu. Nasze usta się złączyły w pocałunku, którego tak naprawdę nie chciałam. Usłyszałam kroki. Szybko się oderwałam od Taylora i zobaczyłam że za nami stoi Zayn z zaszklonymi oczami. -Chciałem zobaczyć czy wszystko z Tobą w porządku...Ale jak widzę nieźle się bawisz.-i odszedł nie pozwalając mi się nawet wytłumaczyć. Spojrzałam się na Taylora jakbym chciała go zabić. -Co ty sobie wyobrażasz. Nie możesz sobie mnie tak całować.!-Krzyczałam na niego jak opętana.-Od kiedy cię zobaczyłem bardzo mi się podobasz. A wiem że Ty i Niall to przeszłość. Więc myślałem...-spojrzałam na niego-że co? że od razu polecę do Ciebie? Za kogo ty się masz? Nie jestem jak każda lepsza dziewczyna.-Chciałam już odejść ale złapał mnie za nadgarstek.-Wiem dlatego cię wybrałem. Dzięki mnie możesz wygrać słonko. -Ty chyba kpisz! Nie myśl sobie że mnie przekupisz. -Wiesz równie dobrze możesz przegrać.-powiedział z chytrym uśmieszkiem na twarzy.-Lepiej rób to co ci każę. Będzie lepiej dla Ciebie. Chyba nie chcesz stracić szansy na podpisanie kontraktu?-Złapał mnie mocno w pasie i zaczął przybliżać do Siebie. Chciałam się wyrwać ale nie mogłam. Czemu gdy coś się dzieję nikogo przy mnie nie ma?-Nie dotykaj mnie!-Zaczęłam krzyczeć, jednak uciszył mnie pocałunkiem. Uwolniłam rękę, odepchnęłam od Siebie Taylora i go spoliczkowałam.-Nigdy więcej tak nie rób!-poczułam bolący policzek. Tak właśnie mnie uderzył. Do oczu napłynęły mi łzy. Nigdy nie czułam się tak upokorzona. Wyrwałam się Taylorowi i uciekłam.-usłyszałam tylko ciche-Przepraszam-i już mnie nie było.-Jak on tak mógł.?!Wydawał się być taki fajny i kochany. A jest ... zresztą tak samo jak Niall. Nie wiedziałam gdzie iść. Zdecydowałam że porozmawiam z Sarą. Zapukałam do ich domku gdy usłyszałam proszę, złapałam za klamkę i weszłam do środka. Sary nie było, bo nie wróciła jeszcze ze śniadania. Stanęłam na przeciw Louisa.-Coś się stało?-zapytał z przejęciem w głosie. Nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w Louisa.-Jessie?-usłyszałam za sobą. Była to Sarah. Stała i się na nas patrzyła.-To nie jest tak jak myślisz!-powiedziałam-A niby jak?! Nie wiedziałam że taka jesteś. Teraz nawet chcesz mi zabrać chłopaka.? Wielkie dzięki.-Łzy spływały po jej twarzy na, której zawsze widniał uśmiech ale nie dzisiaj. I to tylko przeze mnie. Odwróciła się na pięcie i wybiegła z domku. Stałam jak kamień nie miałam już siły nawet się ruszyć. Louis wybiegł za Sarą i ja zostałam sama. Wyszłam zamykając za sobą drzwi. Poszłam pod tablicę na której zawsze wisiały jakieś informację. Do oczu rzuciła mi się tylko jedna kartka. "Na wielki finał czyli jutro każdy uczestnik ma mieć przygotowaną własną piosenkę. Uczestnik bez własnej piosenki zostanie natychmiastowo zdyskwalifikowany." Jezu jak mam napisać piosenkę w takim stanie. Jeszcze na dodatek gdy wiem że Zayn leży na łóżku obok. Już wiedziałam co zrobię. Pobiegłam szybko do domku mojego i Zayna. Wyciągnęłam z Mojej szafki torebkę i wpakowałam rzeczy do założenia jutro, kosmetyki, zeszyt i długopis. Wyjęłam jeszcze portfel i też go spakowałam. Szybko poprawiłam makijaż i wyszłam z domku. Wyszłam z terenu obozu i kierowałam się w stronę parku w którym ostatnio byłam. Kilkanaście minut później byłam na miejscu. Usiadłam na ławce, wyciągnęłam zeszyt i zaczęłam pisać piosenkę. Dzięki temu co się wydawało poszło mi to nawet szybko. Gdy zobaczyłam że się ściemnia zebrałam się i poszłam w poszukiwanie jakiegoś hotelu. Weszłam do pierwszego lepszego. Było w nim strasznie ślicznie i wyglądał jak z bajki.-Jest chyba dla mnie za drogi-pomyślałam w duchu. Podeszłam do recepcjonisty.-Dzień dobry. Czy są wolne pokoje?-uśmiechnęłam się do recepcjonisty i czekałam na odpowiedź.-Za chwilę sprawdzę proszę poczekać.-zrobiłam tak jak kazano i czekałam.-Tak. Na panienki szczęście jest jeden wolny. -To poproszę.-Koleś w podeszłym wieku spisał moje dane i dał mi kluczyki do pokoju.Chciałam już iść jednak się wróciłam-Ostanie piętro-Nie zdążyłam się nawet zapytać a już mam odpowiedź-Woww-powiedziałam i wsiadłam do windy. Zajęło mi trochę czasu zanim na tak długim korytarzy znalazłam swój pokój. Wreszcie mi się udało. Przekręciłam kluczyk w zamku i weszłam do środka. Było ślicznie. Chociaż raz w życiu należy mi się takie coś-pomyślałam i weszłam do łazienki w celu wykąpania się. W wannie to jeszcze z dwie osoby luźno by się zmieściły. Wzięłam kąpiel która mnie odprężyła. Wyszłam z wanny i walnęłam się na hotelowe łóżko, które zdecydowanie było lepsze niż to w moim domu. Obejrzałam jakieś filmy i usnęłam. Obudziłam się rano. Poszłam się ogarnąć. Ubrałam na siebie to co wczoraj wzięłam czyli zieloną koszulkę i spodenki. Wyprostowałam włosy i ułożyłam je tak jak zawsze później się pomalowałam. Zapakowałam rzeczy do torebki i spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie. Wskazywał godzinę 16. Musiałam się już zbierać bo o 17 jest "Wielki Finał". -Chciałabym wygrać!-powiedziałam do siebie. Jednak wiedziałam że to nie jest możliwe. Wyszłam z pokoju zamykając go na klucz. Zjechałam na dół windą, zapłaciłam w recepcji za pobyt i zostawiłam klucz. Wyszłam z hotelu podśpiewując moją nową piosenkę pod nosem. Nawet nie zauważyłam kiedy byłam już na terenie obozu. Weszłam szybko do domku,Zayna w nim nie było. Nawet szczerze mówiąc ucieszyło mnie to nie musiałam patrzeć na niego. Po wczorajszym bym się dziwnie czuła. Poprawiłam makijaż i już byłam gotowa. Poszłam jeszcze do domu Thomasa który umiał grać na gitarze. Poprosiłam go o to aby mi przygrywał gdy będę śpiewała. Od razu się zgodził, byłam niezmiernie z tego zadowolona. Występ chyba będzie udany. Wzięłam jeszcze kartkę i powtórzyłam tekst. Skierowałam się w stronę sali na której od razu zobaczyłam smutną Sarę. Podeszłam do niej i zapytałam co jest. Uradowana rzuciła mi się na szyję.-Gdzie ty byłaś? Wiesz jak się martwiłam?-uściskałam przyjaciółkę-Musiałam sobie przemyśleć parę spraw. A jak tam z Lou? -Nie odzywam się do niego.-puściłam Sarę-Dlaczego? -Sama nie wiem. A teraz cicho bo się zaczyna.-Posłusznie zajęłam miejsce i byłam cicho. Na scenę wszedł Taylor i zaczął mówić-Witam wszystkich obozowiczów a szczególnie moją dziewczynę Jessicę, którą kocham jak cholera.-Wstałam i na cały głos wydarłam się-Idiota! nigdy bym cię nie tchnęła a co dopiero była z Tobą.-wszystkie obecne na sali pary oczu teraz były skierowane w moją stronę.-Przepraszam. Możecie kontynuować-powiedziałam i zajęłam swoje miejsce.-Zapamiętajcie każdy ma tylko jedną szansę i lepiej żeby jej nie zmarnował a teraz będziemy wzywać was po imionach. Pierwszy będzie Niall Horan.-Niall wszedł na scenę muszę przyznać ze zaśpiewał ładnie.Jednak zdziwiło mnie jedno czemu oni nie śpiewają razem? Po Niallu zaśpiewało jeszcze parę osób w tym Liam i Harry. Teraz przyszedł czas na Sarę stanęła na środku sceny. A ja trzymałam kciuki. Usłyszałam słowa : Come, Thou Fount of every blessing,
Tune my heart to sing Thy grace; Streams of mercy, never ceasing, Call for songs of loudest praise... TAK ŚPIEWAŁA ( Jest to naprawdę Sarah i nie zwarzajcie na ta przerwe ) Sarah skończyła śpiewać a ja w oczach miałam łzy. Była po prostu genialna! Sarah przyszła do mnie i usiadła obok. Do mikrofonu znowu podszedł Taylor i powiedział-A teraz Louis Tomlinson!-Gdy Sarah to usłyszała chciała wyjść i wrócić ja skończy. A ja jej nie mogłam zatrzymać. Wstała i była już prawie przy wyjściu.-Pozwólcie że na sam początek coś powiem. Tą piosenkę zadedykuję dziewczynie którą Kocham jak nikogo dotąd. Sam muszę przyznać że jest ważniejsza dla mnie niż Marchewki. Zrobię dla niej wszystko. Chcę ją przeprosić za wszystko co źle zrobiłem. Kocham Cię Sarah i proszę Cię daj Nam jeszcze jedną szanse.- Z głośników poleciała muzyka i słowa które śpiewał Louis. ŚPIEWAŁ TĄ PIOSENKĘ.(To śpiewa Louis więc można sobie to ładnie wyobrazić) If I don't say this now I will surely break As I'm leaving the one I want to take Forgive the urgency but hurry up and wait My heart has started to separate.-Spojrzałam w stronę Sary która jednak została na sali i sluchała Lou płacząc przy tym. Mam nadzieje że to ze szczęścia. Słuchałam dalej Louisa. If ever there was a doubt My love she leans into me This most assuredly counts She says most assuredly Oh, oh Be my baby I'll look after you after you Oh, oh Be my baby Oh. Lou skończył śpiewać i powiedział przez mikrofon-KOCHAM CIĘ-Sarah wbiegła na scenę i pocałowała swojego chłopaka. No to chyba się pogodzili. Cieszę się że chociaż ona jest szczęśliwa. Z całego serca życzę im szczęścia. Zaśpiewało jeszcze parę osób.-Teraz zaśpiewa słodka Jessie Grimmie-powiedział Taylor szczerząc się jak idiota. Zawołałam Thomasa gestem ręki i weszłam na scenę wzięłam mikrofon do ręki i powiedziałam-Durne zaczepki ci w niczym nie pomogą kolego.-Z tego wielkiego finału to raczej zrobi się komedia. Złapałam się za policzek na którym miałam ślad od uderzenia. Odwróciłam się do Thomasa i dałam znak żeby zaczął grać. Usłyszałam dźwięki dobiegające z gitary chłopaka. Spojrzałam się na publiczność wzrokiem szukałam Zayna. ŚPIEWAŁA TO ( jest to naprawde bohaterka i jej piosenka wyobracie sobie ze spiewa to na scenie ) Spojrzałam w Jego oczy i zaczęłam śpiewać.-Okay, lets keep this simple I do intend to live my life on the safe side It's who I am, and it's who you aren't I can, I can see you clearer When you're not lying underneath it all And I can't see your complexion And I know your heart The way you choose You always want the best for you But I'm standing here with crying eyes I still see through your disguise I never meant for you to choose You should've known better There's nothing left for you to loose When you looked at me and said you had it all But what you did; it's not unforgivable And I know things have been going on You know you can't erase your sin And now you can't see your reflection I know that your heart breaking But is it as torn as mine? You've already made it known How much you lie is what you've shown Everything inside my head Won't leave me alone I never meant for you to choose You should've known better There's nothing left for you to loose When you looked at me and said you had it all But what you did; it's not unforgivable Even though it's been so long Now I know this is where I don't want to be And I know something's not right Now I'm telling you get off of me I never meant for you to choose You should've known better There's nothing left for you to loose When you looked at me and said you had it all But what you did; it's not unforgivable. I never meant for you to choose You should've known better There's nothing left for you to loose When you looked at me and said you had it all But what you did; it's not unforgivable.-Skończyłam i spuściłam wzrok w podłogę. Sarah zaczęła klaskać z Louisem zaraz dołączyła cała sala. Podniosłam głowę i się uśmiechnęłam spojrzałam miejsce na którym przed chwilą jeszcze siedział Zayn. Jednak teraz już go tam nie było. -Dziękuję-powiedziałam i zeszłam ze sceny. Weszłam na widownię i usiadłam obok Sar i Louisa. Po mnie wystąpiły dwie osoby i naszedł czas na Malika. Wszedł na scenę i ZACZAŁ SPIEWAĆ(ta piosenka mi pasowała wyobrazcie sobie ze spiewa to sam+dam przetłumaczony tekst)
Ciągle odtwarzam w mojej głowie
Wszystko co mi powiedziałaś
Leżę przebudzony, by przekonać siebie, że
to nie był tylko sen
Bo byłaś właśnie tam
I powinienem był skorzystać z tej szansy
Ale przestraszyłem się i straciłem ją po raz kolejny
To jedyne o czym myślę
Jesteś wszystkim o czym myślę
Czy Twoje serce należy już do kogoś innego?
Czy myślisz o kimś innym?
Przepraszam Cię
Jestem po prostu zagubiony
Powiedz mi tylko
Czy skończył mi się czas?
Czy Twoje serce jest złamane?
Co do mnie teraz czujesz?
Nie mogę uwierzyć, że pozwoliłem Ci odejść, kiedy
kiedy powinienem był Cię pocałować
Każdego ranka wychodzę z domu
Zawsze Cię szukam
Widzę Cię za każdym razem, gdy zamykam oczy
Co teraz zrobię?
Wszyscy moi przyjaciele mówią
Że to nie na moje siły
Ale w Twoich oczach
Widzę jak na mnie patrzyłaś.
To jedyne o czym myślę
Jesteś wszystkim, o czym myślę.
Czy Twoje serce należy już do kogoś innego?
Czy myślisz o kimś innym?
Przepraszam Cię
Jestem po prostu zagubiony
Powiedz mi tylko
Czy skończył mi się czas?
Czy Twoje serce jest złamane?
Co do mnie teraz czujesz?
Nie mogę uwierzyć, że pozwoliłem Ci odejść, kiedy
kiedy powinienem był Cię pocałować
Kiedy tutaj stałaś
Tylko o uderzenie serca dalej
Kiedy tańczyliśmy
I na mnie spojrzałaś
Gdybym wtedy wiedział
Że będę czuć się w ten sposób
Gdybym mógł cofnąć czas
Nigdy nie pozwoliłbym Ci odejść
Gdy śpiewał cały czas patrzył mi w oczy. Szczerze mogłabym pomyśleć że tekst jest napisany specjalnie dla mnie. Jednak wiedziałam że to jest niemożliwe. Pod koniec odwróciłam wzrok i się już na niego nie patrzałam. Gdy skończył nic nie powiedział tylko zeszedł tak jakby zawiedziony ze sceny. Po Zaynie śpiewały jeszcze jakieś osoby. Ostatnia śpiewała Miley. Która wyglądała normalnie jak człowiek gdyż była ubrana TAK . Poszłam pod wejście na scenę. Miley się wystraszyła ale ja nie miałam złych zamiarów. Zdziwiło mnie to że podeszła do mnie przytuliła mnie i powiedziała-Przepraszam- Byłam zdziwiona. Ona chyba naprawdę ma uczucia. Miley weszła na scenę złapała mikrofon w rękę i powiedziała-Na sam początek chcę przeprosić wszystkich, których źle traktowałam. Nie byłam prawdziwą sobą, ale teraz będę. Jeszcze raz przepraszam.-Słowa Miley strasznie mnie zszokowały. Nie wiedziałam czy to jest jej kolejna gierka czy jednak nie. Miley zaczęła śpiewać. ŚPIEWAŁA TO ( znowu dam tylko tlumaczenie)
Nareszcie
Czekałam na tę chwilę
Abyście zobaczyli
Prawdziwą mnie
To była iluzja
Ale nigdy nie zamierzałam Was oszukać
Nadrabiałam to w marzeniach
Jestem tylko dziewczyną
Z marzeniem, by wydobyć z siebie to co najlepsze
W świecie, w którym wierzy się, że sława jest wszystkim
A ja chcę być poza zasięgiem
Z tym, który da mi skrzydła aby móc lecieć, lecieć
Ludzie mówią, że świat jest jak scena
Tak, pogubiłam się, którą rolę mam grać
Byłam daleko od domu przez tak długo
Że ja, ja prawie zapomniałam gdzie jest moje miejsce
Tak
Jestem tylko dziewczyną
Z marzeniem, by wydobyć z siebie to co najlepsze
W świecie, w którym wierzy się, że sława jest wszystkim
A ja chcę być poza zasięgiem
Z tym, który da mi skrzydła aby móc lecieć, lecieć
Tak łatwo jest zapomnieć o tym co w życiu liczy się naprawdę
Tak trudno jest żyć w żalu, ale obiecuję, że będę próbowała
Być lepszą sobą
Od dzisiaj
Przepraszam
Nie zamierzałam zrobić Wam na złość
Jestem tylko dziewczyną
Z marzeniem, by wydobyć z siebie to co najlepsze
W świecie, w którym wierzy się, że sława jest wszystkim
A ja chcę być poza zasięgiem
Z tym, który da mi skrzydła aby móc lecieć, lecieć
Ty dałeś mi skrzydła, więc mogę latać, mogę latać
Tak
Jestem tylko dziewczyną
Byłam zszokowana. Nie mogłam uwierzyć w to że Miley napisała taką piosenkę na dodatek jeszcze tak szczerze. Miley skończyła i zeszła ze sceny. Na widowni było cicho i każdy siedział z otwartą buzią. Zatrzymałam Cyrus i powiedziałam-Mam nadzieję że Tobie i Niallowi się ułoży. Nie mam ci za złe tego że ze mną zerwał i chcę abyś to wiedziała. Ale też proszę Cię nie zrań go. I skoro naprawdę się zmieniłaś i będziesz prawdziwą sobą to i też mam nadzieję że już nie będzie między nami wojny.-Pierwsza wyciągnęłam rękę w stronę Miley. Ta tylko się spojrzała i ją uścisnęła.-Jestem Jessie. Miło mi Cię poznać-powiedziałam-Ja jestem Miley dla przyjaciół Smiley i mi też jest miło.-Puściłam jej dłoń i szczerze się do niej uśmiechnęłam. Mieliśmy czekać na wyniki. Ja wiedziałam że nie mam najmniejszych szans. Stanęłam obok całego 1D i Sary, która trzymała mnie za rękę. Na scenę wszedł Taylor.-Mam wyniki.-powiedział. Na sali zrobiło się kompletnie cicho.-Nie ma 3 ani 2 miejsca, bo wygrana jest tylko jedna jak wiemy. Pierwsze miejsce zajmuję...-No i ta chwila niepewności-pomyślałam-Nie wierzę mamy REMIS! -powiedział zachwycony Taylor.-Zayn Malik i Jessie Grimmie.-Nie dotarło do mnie że on powiedział moje imię i nazwisko. Myślałam że się przesłyszałam. Sarah zaczęła mną potrząsać.-Jessie ty prawie wygrałaś!.-nie mogę wyrazić jak się wtedy czułam.-Zapraszam was na scenę zaśpiewacie duet.-powiedział Taylor przez mikrofon a ja się totalnie zmieszałam.-No idź-powiedziała Sarah i popchnęła lekko w kierunku sceny. Weszłam na nią niepewnie. Dostałam kartkę w rękę z tekstem.-Just a dream-przeczytałam tytuł.-Gotowi?-zapytał Taylor nawet nie odpowiedzieliśmy a już dał nam do rąk mikrofony. Stałam spięta. Spojrzałam na Zayna, który spoglądał na mnie zdziwiony. Włączyła się muzyka i Zayn śpiewał jako pierwszy. ŚPIEWALI TO ( TO NAPRAWDE SPIEWA BOHATERKA A ZE SPIEWA ZAYN TZREBA SOBIE JAKOS LADNIE WYMYSLIC) Po skończeniu. Spojrzałam na Zayna który jednak był zadowolony. Stanęliśmy i nic nie mówiliśmy. Czekałam tylko na decyzję.-I kontrakt podpisze ... MOJA PRZE KOCHANA I ŚLICZNA DZIEWCZYNA JESSIE GRIMMIE-Taylor to wykrzyczał, podbiegł do mnie i pocałował. Od razu się wyrwałam. Taylor się odwrócił i na dzień dobry dostał od Zayna z pięści w twarz. -NIGDY WIĘCEJ JEJ NIE DOTYKAJ.-powiedział do leżącego na ziemi Taylora. Byłam w niezłym szoku chyba jak każdy. Zayn wyszedł z sali a ja zostałam ze zdziwioną miną na twarzy. To znaczy że jednak mu na mnie zależy? zapytałam samą siebie oczekując odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz