środa, 28 marca 2012

Czasami osoba, od której niczego nie oczekujesz, staje się osobą, bez której nie możesz się obejść

Zakończenie roku skończyło się bardzo szybko a ja już miałam dosyć tego dnia. Jednak Sarah z Lou wymyślili pomysł żebyśmy poszli na pizze ze względu na rozpoczęcie wakacji . Ja nie chciałam iść dlatego ze szedł też Zayn , na dodatek w obecności Miley. A muszę przyznać że nie za bardzo mi to odpowiadało. Jednak musiałam udawać . -Dam radę - powiedziałam sama do Siebie , siadając przy stoliku w Pizzerii . Jak na złość na przeciw mnie usiadła Miley, no i oczywiście Zayn. -Mogę tutaj osiąść ? - spojrzałam do tyłu stał tam Horan . -Jasne - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. Nie miałam ochoty na jedzenie więc zjadłam tylko jeden kawałek pizzy. Jeszcze widok naprzeciw mnie nie był mile widziany przy jedzeniu. Znowu się obściskiwali , a mi serce pękało na pół . Odwróciłam się w stronę wołającego mnie Nialla .  -Tak ? -Jessie może pójdziemy w bardziej normalne miejsce ? - Powiedział do mnie Horan i wskazał palcem na Zayna i Miley - Myślę że to bardzo dobry pomysł . -Wstałam z siedzenia i złapałam Nialla za rękę kierując się w stronę Sary, która zawzięcie  rozmawiała o czymś z Louisem .  -Sarah my idziemy . -Jak to my? -spojrzała się na mnie jak na głupia . Podniosłam rękę do góry , którą nadal trzymałam Nialla. Sarah już zrozumiała o kogo mi chodzi . I tylko powiedziała -Okej . Bawcie się dobrze. -Na pewno będziemy -odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. Tej całej sytuacji przyglądał się Zayn , miał niezadowoloną minę gdy zobaczył że trzymam Nialla . Ale mnie to nie obchodziło. Pożegnałam się ze wszystkimi nawet z Miley, ale Malika ominęłam. Razem z Niallem wyszliśmy z Knajpki trzymając się za ręce. Czułam się bardzo fajnie. Chyba zaczynam się przyzwyczajać do obecności Horana . Mam nadzieje że przez jakiś czas tak zostanie. Spojrzałam się na Nialla, który wydawał się nieobecny . -Niall o czym myślisz ? -spytałam  chłopaka z zaciekawieniem. -O Nas. -Nie oczekiwałam takiej odpowiedzi. Puściłam reke Nialla i stanęłam przed nim. -Jak to o Nas ? -Jessie ty nic nie zauważyłaś? Wtedy jak mówiłem o tej dziewczynie  mówiłem o Tobie. Jestem w Tobie zakochany od bardzo dawna. Ale nie miałem odwagi żeby ci to powiedzieć. -stałam i nie wiedziałam co powiedzieć-Niall ale.. no.. Ja nie wiem co powiedzieć. -Wiem że nie czujesz tego samego,więc zapomnijmy o tym. -Chłopak ominął mnie i chciał pójść . Jednak złapałam go za rękę i spojrzałam prosto w oczy. -Skąd możesz wiedzieć co ja czuje ? -To znaczy że ... -Tak to znaczy że zależy mi na Tobie bardziej niż na przyjacielu. I też nie chcę abyś tylko nim pozostał. -Sama nie wiedziałam co mówię. To nie tak ze czułam się z tym dobrze, było mi cholernie źle , bo wiedziałam że zawaliłam sprawę. W oczach Nialla zobaczyłam iskierki radości, chociaż z jednego mogłam być zadowolona. Swoimi słowami uszczęśliwiłam jedną ważną dla mnie osobę. Zaczęłam zbliżać Swoją twarz do twarzy Nialla. Nasze usta dzieliły tylko milimetry, które co chwilę się zmniejszały. Zamknęłam oczy i dałam ponieść się chwili i emocjom. Szczerze mówiąc podobało mi się to. Niall najpierw całował delikatnie , ale z chwilą ten pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny i zachłanny. Muszę przyznać podobało mi się to nawet bardzo . Z Niallem czułam się bardzo dziwnie , gdy mnie całował nogi miałam jak z waty , dokładnie tak jak z Zaynem. Zaczynam się już gubić w swoich uczuciach. Odkleiłam się od Nialla , gdy poczułam krople deszczu , która spłynęła po moim policzku. Spojrzałam się w górę . Niebo było pokryte ciemnymi chmurami , a deszcz padał coraz mocniej. Spojrzałam się na chłopaka , który obserwował każdy mój ruch. -Wiesz co Niall ? Nigdy nie całowałam się w deszczu . -To chyba mu wystarczyło . Wplótł ręce w moje włosy i zaczął mnie całować . Nikt jeszcze nigdy nie całował mnie z taką zachłannością i miłością . Wreszcie poczułam się kochana. Nie było już na mnie suchej nitki. Otworzyłam oczy i zobaczyłam podjeżdżające auto. Szyba od samochodu się uchyliła . Znowu nam przeszkodzono , najpierw ta kropla deszczu a teraz to nieszczęsne auto.   Spojrzałam kto to, była to Sarah . -Eeej gołąbki wejdzcie lepiej do auta bo się rozchorujecie . -Złapałam za rękę Nialla i pociągnęłam w stronę auta.  Wsiedliśmy do niego oczywiście osiadłam obok Horana i wtuliłam się w jego teraz mokra już bluzę. Oczy wszystkich były skierowane na Nas. -Czy My o czymś nie wiemy? -Spojrzałam na wszystkich i z uśmiechem powiedziałam. -Chyba tak . -Pocałowałam Nialla w usta , po czym uśmiech nie schodził mi z twarzy. Niall szepnął mi na ucho pytanie-To znaczy że jesteśmy razem? -Tak -odpowiedziałam i wtuliłam się w Mojego chłopaka, którego nie zamieniłabym na nic. Nie byłam pewna czy kocham Nialla , ale też myślę że jeżeli nie to Moja miłość do Niego przyjdzie z czasem. Zamyśliłam się i nie słuchałam co do mnie mówią. Szturchnęła mnie Sarah spojrzałam na Nią z grymasem na twarzy -Nie można delikatniej? -Nie nie można. Pytałam się czy idziesz z Nami do galerii . -Nie dzisiaj już Sobie odpuszczam . Jestem za bardzo zmęczona. I wracam do domu. Więc możecie mnie podwieźć. -Uśmiechnęłam się do kierowcy , którym był Lou. -Jak Pani sobie życzy . -powiedział dosyć poważnie. No i już mam podwózkę. -Niall wejdziesz na chwilę do mnie? -zapytałam Mojego chłopaka. -Oczywiście.-Spojrzałam na Sarę , która miała zamiar chyba już coś powiedzieć. -Tylko się zabezpieczcie, nie chcecie być chyba młodymi rodzicami. -Spojrzałam na nią oczami pełnymi gniewu. -Wiesz co? Zapamiętam to Sobie. Chociaż kto by nie chciał rozmnożyć się z Horanem. -No na przykład ja.-powiedziała Miley, na która jakoś wcześniej nie zwracałam uwagi. -A Ciebie nikt o zdanie nie pytał-odpowiedziałam Miley. -Czy coś ci nie pasuje pani za bardzo nie lubiana?-Zayn znowu przesadza . Czy on zawsze musi stawiać się za Barbie?-A tobie panie Bardzo lubiany nie skończyły się przypadkiem te denne teksty? Bo jak byś nie zauważył to zacząłeś się już powtarzać.- Do kłótni włączył się Niall-Nie mów tak do Mojej dziewczyny , bo zaraz możemy porozmawiać inaczej na zewnątrz. -Taki z Ciebie teraz twardziel? -Wyjdźmy to wtedy zobaczysz. -Nie wiedziałam co zrobić . Podobało mi się to że chłopak się za mną wstawił. Chyba każdej dziewczynie by się to spodobało. -Jessie zrób coś-mówiła do mnie zdenerwowana Sarah. -Ej chłopaki spokój! . Nie ma się o co kłócić. -powiedziałam ale to nic nie pomogło. -Czy do KURWY nędzy ktoś wreszcie może mnie wysłuchać?! -Wszystkie pary oczów były znowu skierowane na mnie. -Dziękuję za uwagę . A teraz SPOKÓJ! . -Byliśmy już pod moim domem więc złapałam Nialla za rękę i wyszliśmy z auta wcześniej się żegnając z Naszymi znajomymi. Weszliśmy do mojego domu. Zaprowadziłam pana o zniewalających oczach do mojego pokoju, a sama zeszłam do kuchni po coś do picia i jedzenia. Z szafki wyjęłam dwie szklanki i nalałam do nich Coli. Przeszukałam wszystkie szafki szukając jakiejś miski żeby wsypać Chipsy, ale żadnej nie było . Zajrzałam do zmywarki i zguby się znalazły . Dobrze że już umyte. Wzięłam jakąś średnią i wsypałam do niej zawartość opakowania. Zabrałam te rzeczy, które przyszykowałam i poszłam na górę. Weszłam do mojego pokoju. Na moim łóżku siedział Niall i oglądał mój album ze zdjęciami. Ale nie byłam pewna skąd on go wziął , bo zawsze był schowany. Postawiłam wszystkie rzeczy na biurku i podeszłam do chłopaka . -A ty co robisz? -A ten album leżał na łóżku , więc pozwoliłem sobie zajrzeć . Chyba się nie gniewasz?-zapytał mnie z przerażeniem widniejącym na Jego pięknej buzi. -Nie oczywiście że nie . Tylko skoro leżał na łóżku to musiał go ktoś ruszać. Muszę dowiedzieć się kto to był. Chodź ze mną . -Mój chłopak szedł za mną, czyli do salonu. Mojej mamy nie było w domu więc tylko dwie osoby mogły ruszać ten album. -Kto pozwolił wam ruszać moje rzeczy , a jeszcze lepsze pytanie kto wam do cholery pozwolił wejść do mojego pokoju. Zaznaczam że to jest mój pokój a nie przypominam sobie żebym was tam zapraszała. -Mój niby tata i brat patrzyli na mnie jak na idiotkę. -Jessie , przegapiłem całe twoje dzieciństwo więc chciałem chociaż w taki sposób w nim uczestniczyć. -A czy PAN zapytał się Mnie czy ja w ogóle chcę abyś w nim uczestniczył? Następnym razem proszę nie wchodzić do mojego pokoju pod moją nieobecność. -Chciałam powiedzieć więcej.Ale Niall pociągnął mnie za ramię do tyłu. -Jessie mogłabyś być troszkę milsza. A poza tym możesz mnie przedstawić . -A no tak . To jest Niall mój chłopak . -Ręką wskazałam Horana. -A to jest niby mój ojciec , no i brat Mark . -Wskazałam na dwa osobniki siedzące na mojej kanapie w salonie. -Miło mi poznać -Powiedział mój chłopak i podał im rękę . -Dobra koniec tych kontaktów cielesnych. Ten oto pan jest w całej okazałości mój , więc do niego też radzę się nie zbliżać . Bo chyba zabije. Poszliśmy za Niallem do mojego pokoju i obejrzeliśmy jakąś komedie , która nawet w najmniejszym stopniu nie była śmieszna. Do mego chłopaka zadzwoniła mama informując Go że ma już wrócić do domu bo jutro wyjeżdża na obóz a nadal jeszcze nie jest spakowany. Odprowadziłam go do drzwi i pożegnałam całując się z Nim. Oczywiście moja mama musiała w nieodpowiednim momencie wrócić z pracy. -Dzieńdoberek i Do widzenia .-powiedział zmieszany Niall do mojej mamy. Uścisnął jej dłoń - Ogólnie miło mi Panią poznać. -I wyszedł . Tyle go widziałam . A to miał być nie koniec naszych czułości . -Bardzo miły chłopak. A kto to jest ? -nazywa się Niall, i jest moim chłopakiem . -No to życzę szczęścia córuś. -Dzięki . -uściskałam moja mamę i pobiegłam do Siebie do pokoju. Poszłam do łazienki i przemyłam twarz wodą. Patrzę w Swoje odbicie i się nie poznaję . Związałam włosy w kucyk. Poczułam w kieszeni moich spodni wibracje . Była to wiadomość od Sary : " Właśnie wróciłam do domu. Mam nadzieję że Twój dzień by chociaż w takim samym stopniu udany jak Mój. Jutro ci wszystko opowiem ;* " Odpisałam tylko : "No i się nie mylisz. Nie mogę się doczekać . ;) Do jutra. Kocham < 3 ;* " .  Położyłam się na łóżku i znowu zaczęłam myśleć o Zaynie. Pewnie właśnie odprowadza Miley do domu . Ona się uśmiecha i patrzy na jego twarz , która jak myślę wygląda nieziemsko . Czuje jego wargi na swoich , a to wszystko jako znak pożegnania. No i jak myślę czuje szczęście , którym mnie niestety On nie obdarzył . Miałam tą scenę przed oczami, po moich policzkach spływały łzy -Ciekawe , który to już raz przez Ciebie płaczę-zadałam Sobie w myślach pytanie na , które nie znałam odpowiedzi. 
*W tym samym czasie u Zayna*
I znowu o Niej myślę . Nie daje mi to spokoju. Że to jednak mój najlepszy przyjaciel z Nią jest a nie Ja. Teraz pewnie są u niej i miło spędzają czas. A ja chciałbym żebym to był Ja. Jednak musiałem być idiotą i zachowywałem się wobec Niej jak zwykły gówniarz , który nie ma serca. Nigdy nie chciałem Jej ranić, ale życie postawiło mnie w takich sytuacjach w których nie wiedziałem co robić oprócz tego. -Jestem totalnym idiota muszę to naprawić. -Pomyślałem i uznałem to jako plan, który muszę wykonać jak najszybciej!
* I znowu wracamy do Jessie *
Zaczynam chyba już rozumieć sens cierpienia.Ale co ja robię całuję Nialla, ale tak naprawdę kocham Zayna...To nie jest do mnie podobne. Myślę że mi chodzi tylko o to aby Zayn był o Mnie zazdrosny. Jestem pewna że tak jest.
-Koniec rozmyślań - powiedziałam sama do Siebie i wzięłam się za pakowanie bo w końcu już jutro wyjeżdżamy na obóz . Pakowanie zajęło mi może z półtorej godziny. Muszę przyznać że się tym zmęczyłam . Postanowiłam że dzisiaj pójdę sobie na jakiś spacerek. Ubrałam się TAK (Chodzi o ubranie Seleny. I od razu przepraszam ze to jej zdjecie ale fajnie sie ubrała ;d ) Zeszłam na dół informując Moją Mamę że idę się przejść. Wzięłam słuchawki, włożyłam je do telefonu i zaczęłam słuchać moich ulubionych piosenek. Nogi niosły mnie same. Chciałam się przejść bo bardzo tego potrzebowałam. Muszę przemyśleć wiele spraw no i swoje zachowanie. Zaszłam do parku szłam alejkami w których nikogo już o tej porze nie było . Jednak się myliłam w moim ulubionym miejscu siedział jakiś chłopak. Usłyszał moje kroki i się odwrócił a mnie zamurowało . Był to Zayn -Znowu ty ?! Dobra to ja się zmywam. -powiedziałam i chciałam odejść. -Poczekaj ! Musimy porozmawiać -Chyba nie mamy o czym . -odeszłam . Jednak złapał mnie za nadgarstek -Owszem jednak mamy. -No to słucham Cię tylko szybko bo zbytnio nie mam czasu.  -Muszę ci powiedzieć że chcę cię przeprosić za swoje zachowanie, które było nie na miejscu. -Przeprosiny przyjęte a teraz pa. -Jessie poczekaj jeszcze nie skończyłem . -Złapał Moją twarz w ręce i zaczął mówić . -To nie jest tak ze ja udawałem . Ty mi się naprawdę bardzo podobasz. I ja już nie mogę znieść i patrzeć jak ty i Niall się całujecie. Chciałbym abym to był ja a nie on. -patrzałam w jego oczy. Zatkało mnie totalnie. Znowu nie miałam słów w głowie. -Znowu sobie ze mnie żartujesz ? Teraz ci się już nie uda. Raz się nabrałam za drugim razem nie dasz rady. -Jessie to prawda . Ja Cię kocham. Do nikogo innego wcześniej nie czułem nic takiego. Ja wiem że nie będziesz szczęśliwa z Niallem . -Przestań tak mówić . Ja go kocham . Zrozum to! Ciebie lubiłam ale sam zrobiłeś tak że zrobiło się na odwrót. -Ty go kochasz? -Tak kocham więc nie próbuj tego rozwalać a teraz żegnam. -Odeszłam, Zayn do mnie podbiegł złapał znowu moja twarz w dłonie i złożył na moich ustach.  Odepchnęłam go od Siebie -Czy ty nie rozumiesz co się do Ciebie mówi?! -Jessie zapamiętaj że ja zawsze będę o Ciebie walczył ! . -Nie mogę zrozumieć jego gierek . Nawet nie wiem czy to są teraz jego gierki. Znowu mi miesza w uczuciach . Chociaż wiem że tylko jego kocham , a Niall to tylo przyjaciel . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz